niedziela, 31 stycznia 2016

Płetwa stabilizująca.

 Przyszedł czas na płetwy stabilizujące, na razie jedna, ze sklejek ukleiliśmy blok 300x1100x30mm a następnie za pomocą struga elektrycznego oraz szlifierki taśmowej nadaliśmy kształt profilu, NACA 63A010. Ponieważ jest to profil laminarny i jego odwzorowanie ma kluczowy wpływ na właściwości po zalaminowaniu będzie szpachlowany do właściwego kształtu.  Płetwa została zalaminowana tkaniną szklaną o gramaturze 160g/m2 i żywicą epidian53 + TFF. A następnie owinięta folią aby docisnąć tkaninę do sklejki na ostrych krawędziach zakładek.

 Czasem wkręty się urywają, cóż począć, noży w strugu szkoda trzeba był go wyciąć.

 Odwzorowanie profilu wyszło zadowalająco reszta to laminat i szpachlówka

 Cała płetwa przed laminowaniem 

no i zawiniątko :)


szykuje się już druga, sklejki gotowe do klejenia

 Tutaj spotkała nas mała niespodzianka, zastosowaliśmy klej poliuretanowy CHEMOLAN B o klasie wodoodporności D4, okazało się że wypienia się tak intensywnie że trzeba było solidnie dociążyć klejone elementy żeby się nie rozwarstwiały.


A na koniec fotka płetwy sterowej oszlifowanej z mikrobalonowej szpachlówki, wyszło całkiem zgrabnie, teraz czeka na podkład epoksydowy.

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Mikrobalon

Pierwsze podejście do szpachlowania epoksydem z mikrobalonem nie zaliczamy do udanych.
Szpachlówka wyszła gęsta i źle się nakładała, przy cieńszej warstwie odrywała się od podłoża i "wałkowała" się. Spowodowane to było gęstniejącą żywicą która wstępnie była podgrzana do temperatury pokojowej, a aplikowana była w temperaturze znacznie niższej więc podczas nakładania szpachlówka gęstniała.



Druga próba wyszła znacznie lepiej, żywica rozrabiana w temperaturze roboczej, szpachlówka wyszła rzadsza znacznie łatwiej i przyjemniej się nakładała. Niestety weszło mniej wypełniacza po z żelowaniu okaże się jaki ma to wpływ na obróbkę.


A w między czasie powstają okucia.


I gniazdo masztu.

sobota, 16 stycznia 2016

Zima

Ze względu na spadek temperatury prace przy kadłubie zostały znacznie spowolnione, w szkutni panuje temperatura otoczenia więc nie ma mowy o klejeniu, z tym czekany na cieplejsze dni. Na razie skoncentrowaliśmy się na elementach które można robić na mrozie lub w mniejszym ogrzewanym pomieszczeniu.

Na "tapetę" poszedł maszt, wypełniliśmy go styropianem, rdzenie powycinaliśmy gorącym drutem, a wewnątrz umieściliśmy rurkę do przeprowadzenia przewodów elektrycznych, odcięty jest również fragment likszpary, pozostało zamontować okucia.




















Płetwa steru również doczekała się swojej kolejki, została obrobiona i jednostronnie zalaminowana, jutro druga strona i jeśli zdąży związać szpachlowanie epidian 53 + mikrobalon + TFE, ciekaw jestem jak ta kombinacja będzie się obrabiać.