niedziela, 13 listopada 2016

Sagres

Trochę się działo od ostatniego wpisu.
"Nerwus" dotarł do Cascais dzięki #Delphia Yachts, i tu gorące podziękowania za wsparcie dla setkowiczów. Na miejscu jacht wymagał małego remontu, podczas transportu doszło do rozwarstwienia pomiędzy pokładem a nadburciem przy dziobie na długości ok.20 cm. Uszkodzenie naprawiliśmy jeszcze przed wodowaniem, 4 x160g laminatu załatwiło skutecznie sprawę.

W Cascais

Z Cascais wypłynęliśmy do Sagres gdzie po ok. 28 godzinach stanęliśmy na kotwicowisku obok GIGI i ATOMA, niecierpliwie oczekując naszych kolegów którzy postanowili odpocząć na dryfkotwach aby znów podjąć żeglowanie w naszym kierunku. ATTINA i AUSI dołączyli do nas kolejnego dnia, wyczerpani ale szczęśliwi.

Opuszczamy Cascais
 Pierwszy zachód słońca na Atlantyku

Trawersujemy przylądek św. Wincentego.

"NERWUS" na kotwicowisku w Sagres

Aktualnie czekamy na okienko pogodowe i lada moment startujemy na Teneryfę.
Gdzie jesteśmy można obserwować pod adresem: http://yb.tl/setkaprzez2016

niedziela, 9 października 2016

Wyposażenie

Elektronika:
PLB                                           1
PC                                             2
AIS do PC                                 1
UKF ręczne                                1
GPS ręczny                                2
Solar 60W                                  1
Akumulator 55Ah                      1

Pirotechnika:
Rakiety czerwone                       4
białe                                            2
pochodnie czerwone                   4
pławka dymna czerwona             1

Inne:
Mapy imray
Reflektor radarowy
Żagle grot, fok, fok sztormowy x2
genaker                                         1
kotwica                                         1
dryfkotwa                                     1

piątek, 19 sierpnia 2016

Wodowanie

"Nerwus" już spokojnie buja się na wodzie i jest po pierwszym pływaniu .Zawiezienie go nad zatokę wiązało się z pewnym problemem logistycznym, mianowicie trzeba było zapakować w dwie osoby ważący 200 kilo kil. Tutaj z pomocą przyszedł nam Archimedes i przy pomocy zrównoważonej dźwigni bez wysiłku udało się załadować nieporęczny ładunek do samochodu.


Droga do Gdańska przebiegła spokojnie i sprawnie. Na miejscu szybciutko na dźwig i do wody.



Właśnie za szybko... po kilkunastu minutach okazało się że w pomiędzy dennikami pojawiło się całkiem sporo wody.  Okazało się że śruby mocujące kil się poluzowały. To był pierwszy raz kiedy kil był dokręcany na "fest" i blacha lekko odgięta po spawaniu uległa po krótkim czasie pod obciążeniem. Wystarczyło dokręcić szpilki i przeciek został opanowany. Po kompletnym otaklowaniu jachtu, pierwsze pływanie i tu obyło się już bez niespodzianek w lekkim wietrze jacht żeglował prawidłowo i przewidywalnie.




Teraz przyszedł czas na testowanie wszystkich "systemów", opływanie się z łódką i sporządzanie listy rzeczy do zrobienia po powrocie do szkutni.





czwartek, 11 sierpnia 2016

W górę i w dół


Najpierw w górę aby przymierzyć kil i spasować otwory

 A później w dół, przymiarka do przyczepy, i postawienie masztu.



No i kurs na Gdańsk




niedziela, 24 lipca 2016

Pokład

Bez zbędnej elokwencji, kilka zdjęć prezentujących aktualny stan rzeczy.



Kil pospawany, i przy tej okazji składam podziękowania dla ekipy firmy ONTOP z Łasku, za wkład wniesiony do budowy łódki.

 Zejściówka, relingi


Osprzęt pokładowy


Oraz kil wraz z bulbem.



wtorek, 21 czerwca 2016

Żagle

Jest napęd :) aż się chciało podzielić tą radosną nowiną :)
Do kompletu brakuje tylko genakera, ale ten zostanie własnoręcznie uszyty, "pokrojony" jest, czeka na wenę


Przymiarka handrelingów